Skąd nazwa?

Basia Ziemer o tym jak powstał pomysł na nazwę naszych działań – Artemisja.

„Dobrym duchem moich poszukiwań i obserwacji oraz inspiracją dla nazwy jest bardzo bliska mi Artemisia vulgaris, czyli bylica pospolita. Jest pospolita, rośnie właściwie wszędzie, jednak najczęściej w pobliżu siedzib ludzkich. Jest rośliną magiczną i leczniczą, nazywana matką lub królową wszystkich ziół. Obok, m.in. dziurawca należy to kanonu roślin zwanego fuga demonium (fuga demonum, fuga daemonum), czyli roślin przepędzających demony i złe duchy oraz będących lekiem na wszelkie zło. Potwierdzeniem znaczenia ochronnego bylicy jest umieszczanie jej jeszcze do niedawna w bukietach oraz wieszanie w domach”.

Nazwa pochodzi od rośliny, jak widzicie. Przyroda jest nam bardzo bliska.